sobota, 1 września 2012

"Osoba, która wie JAK, zawsze znajdzie pracę. Osoba, która wie DLACZEGO, zawsze będzie jego szefem." - Alanis Morissette


Nie wiem czy czasy takie czy po prostu ja nie mam szczęścia do facetów… zapisałam się do biura matrymonialnego, by szczęściu dopomóc. Wierzyłam, że jak już zapłacę pieniądze za usługę zostanie ona dobrze wykonana… raz był dresiarz po rozwodach, wielce pokrzywdzony, i w ogóle ale mną zainteresuje  się jak swoje sprawy uporządkuje. Drugi szukający mojego przeciwieństwa, w dodatku powiedział nie stać go na rozmowę telefoniczną – zachodzę w głowę dlaczego tak mi ta pani go polecała… wczoraj był trzeci… zadzwoniła ta babka z biura opowiada mi o czterdziestosiedmioletnim gościu, mieszka w Niemczech, wyższe wykształcenie, dobry, wierny… i czy ja bym chciała się z nim spotkać.
Wierny? – a skąd ona to wie, i skąd wie… - mniejsza wyraziłam zgodę. Pani dała mi go do telefonu. Powitał mnie radośnie, i ja go powitałam. Zapytał o adres, bo chce przyjechać do mnie. Powiedziałam, że to nie możliwe.
- to widzę, że nie jesteś spontaniczna. – powiedział urażony.
Nic nie powiedziałam zaproponował imprezę podziękowałam, że imprez nie lubię, bo nie lubię to co mam się zmuszać!
A na kolacje? Jutro – zaproponował
Myślę, ze było by miło – odpowiedziałam po chwili namysłu.
To wiesz co Ci powiem? – chwila przerwy – na razie bo ty nie jesteś spontaniczna!
Rozłączyłam się. Bez kitu nie wiedziałam co się dzieje….
Zadzwoniła babka z biura z zapytaniem, o tego gościa odpowiedziałam wściekła, że niech spierdala!
Najpierw krzyczałam ze złości, że jak tak można! Że damę lekkich obyczajów traktuje się lepiej! Bo przynajmniej pyta o termin… szanuje się jej czas. Kim ja jestem w takim razie? Za te pieniądze miałabym dobre buty. A tak mam zszargane nerwy… wściekłość przerodziła się w płacz. Płakałam jak bóbr… na ramieniu Robercika…
- może powiedzieć tej babce niech więcej mi nikogo nie poleca, i odda pieniądze! – chlipałam
- kasy na pewno nie odda. Masz to w umowie
- trudno z kasą, dobrze, że wybrałam najtańszy pakiet! Ale niech ona mnie więcej nie umawia z tymi amantami! Czułam się tak rozbita… - z darmowego portalu to jeszcze tak nie boli… ale jak już człowiek zaufa, zapłaci, ma wypełnioną ankietę, jest po rozmowie… ma nadzieje, że będzie dobrze. Guzik!
Jakiś czas temu dzwoniłam do innego biura matrymonialnego, miła starsza pani, przeszłą ze mną na Ty. Mówiła, że takich młodych dziewczyn potrzebuje. Ma dobra ofertę – tak mówiła. Tylko wpisowe – selekcja – 500pln na rok. O tyle o ile w przypadku kobiet jest możliwe wynegocjowanie ceny za usługę o tyle w przypadku mężczyzn jest to selekcja. Właśnie między innymi, żeby nie było przypadków, że pan na telefon nie ma… kobieta przekonująca… chciała się ze mną umówić w swoim biurze, które ma w mieszkaniu swoim.
Wysłałam jej co prawda moje fotki ale nie podałam konkretnej daty pojawienia się w jej dobytku… jakiś czas po tym dostałam maila zachęcającego do skorzystania z jej usług. A może powinnam się do niej wybrać…
Radość przyszła gdy Rodziak zawitał. Tak fajny i pocieszny ten zwierzak… Andrzejek powiedział o planowanej podwyżce cen za dobę. Troche się wkurwiłam bo to ja chciałam zacząć. Ale jak już pociągnął podałam cene okazało się, że właściciel chce rabat jako dla stałego klienta. Kurde, kurde kurde… powiedział, że jak wróci to pogadamy o stawce… z jednej strony trzeba docenić stałego klienta, ale z drugiej moja stawka… podam przykład hotelu klatkowego, gdzie zwierzak nie jest w domu a w klatce. W tym samym budynku jest lecznica. Pies siedzi w klatce i ma 3 spacery… wątpię czy takie długie….ale jedzenie wliczone w cene:

Mały pies – 25
Średni 30
Duży 35
Molos 40
Kot 20.

Ja po podwyżce tak wstępnie myślałam o małych, średnich 30, duży, olbrzym 40. u mnie gdzie zwierze jest w domu, ma długie spacery, nie siedzi w klatce, nie dostaje leków… jedyny lek do dłuższy spacer, muzyka relaksacyjna. Oto opinia znaleziona w sieci na temat tamtego klatkowego:

STANOWCZO ODRADZAM TEN HOTEL!:
ODEBRAŁEM NIEDAWNO PIESKA...
BYŁ CZYMŚ NAFASZEROWANY- OCZY MIAŁ BŁĘDNE, TRZĄSŁ SIĘ NA ŁAPACH- NIE ROZPOZNAŁ MNIE...NIE RADZĄ SOBIE Z DUŻYMI PIESKAMI- TO DAJĄ IM ŚRODKI NA USPOKOJENIE- NARKOTYKI...MIAŁ BIEGUNKĘ, 5 RAZY SIKAŁ- WIĘC NIE BYŁ WYPROWADZANY JAK MÓWIĄ W OGŁOSZENIU!!!
TANIO- NIE ZNACZY DOBRZE- TU BYLE JAK...DOBRZE ŻE NIE ZDECHŁ...JEŚLI KOCHASZ SWOJEGO PRZYJACIELA OSTRZEGAM- SZUKAJ GDZIE INDZIEJ!!!

my nawet przed samym odebraniem psa wyprowadzamy go na spacer by oddać wybieganego, „załatwionego”. Psy które były u nas, trafiaja po raz kolejny wiedzą, że jest fajnie bo dokładamy wszelkich starań by pupil czuł się jak najlepiej.
Oczywiście, Rodziak jest na prawach szczególnych – śpi z nami w łóżku, w pościeli wełnianej (który z konkurencyjnych hotelików to przebije!), czasem kupię mu smakołyk… Robercik chodzi na grzyby do lasu, wiec parę godzin po lesie psu dodatkowo wpada!
I kto to przebije!


5 komentarzy:

  1. Nie korzystaj z Biur Matrymonialnych.
    Miałam znajomą , która długie lata prowadziła takie Biuro.
    Bardzo dobrą znajomą.
    Szkoda pieniędzy.
    Zastanów się jakiego byś chłopaka chciała ?

    Muszę pomyśleć jak masz rozmawiać z klientem od rabatu, bo to stały klient.
    I jak tu zostawić stałą cenę.
    Szkoda ,że to nie jest na żywo.
    Nie wiem czy dasz radę poprowadzić negocjacje,
    bo tu trzeba tak zwanych mocnych nerwów i mało mówić.
    Rozumiesz teraz dlaczego stawki muszą być wysokie ?
    Jest co negocjować.
    Może warto zastanowić się ,
    czy nie wprowadzić jednak jedzenia zamiast rabatów...
    I tak karmisz i tak...
    A ludzie chyba lubią mieć wszystkie problemy z głowy,
    a jeżeli Ci ufają , to najważniejsze...
    Nie znam tematu za bardzo...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha ha ha.
    Miał nie być książe z bajki a jednak .......
    Może to metafora ale jak widać pierwszy lepszy nie jest najlepszy.
    Dla mnie te twoje wpisy to jest takie odkrywanie trochę innego świata. Dla mnie jeśli facet spotyka się z kobietą to jest w tym jeden trdycyjny cel. Bzykanie !
    Pamiętam swoje dawne czasy jak polowałem na wybrankę to chyba o niczym innym nie myślałem. Zresztą warto trochę poczytać o fizjologii faceta. Przecież to najnormalniej w świecie boli !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. a co to ma byc za hotel z klatkami .. jak schronisko? gdzie oddanie dla zwierząt i miłość do nich .. w życiu bym do takiego hotelu psa nie oddała

    OdpowiedzUsuń
  4. nie no taki hotel jest czysty, w ręcz sterylny często znajduje sie w lecznicy, coraz więcej lecznic poszerza zakres usług o hotelowanie. Ale przecież pies to nie przedmiot, nie roślina, że tylko jeść dać...przesadzam, bo jakieś tak trzy spacery po 15 minut oferują. ale co to ma z opieką wspólnego nie wspólnego?
    Jak mają x psów smutnych czekających na odrobine zainteresowania... stęsknionych za właścicielem...
    miałam kiedyś klientke, która pracowała w takim klatkowym i powiedziała że nigdy nie oddała by swojego psa w takie miejsce.
    Zadziwia mnie podejście ludzi porównujących takie domowe miejsca jak moje, gdzie pies jest traktowany jak zwierze domowe z takimi miejscami jak opisałam powyżej. A bo 5 - 10 pln różnicy za dobe, a bo tam jest wliczone jedzenei a tu nie... chłodna kalkulacja...

    OdpowiedzUsuń
  5. Od razu widać, który właściciel kocha swojego pupila.

    Pan Spontaniczny co najmniej dziwny... spontanicznie przyjdzie do Ciebie do domu, równie dobrze może spontanicznie wyskoczyć na dziewczynki. Ktoś kto w tym wieku jest niepoważny do tego stopnia, raczej zostanie sam. Chyba że znajdzie drugiego świra równego sobie...

    OdpowiedzUsuń