Siedzę w fotelu i płaczę. Jedyne światło to blask monitora. Siedzę
i płaczę, pisząc usiłuję rozładować emocje, które mną targają. Boli zdarte
gardło. Przed chwilą zatrzasnęłam drzwi przed Robertem, a jego rzeczy wywaliłam
na klatkę. „piękna miłość” kurwa mać!
Akurat! Nie patrzeć czy facet zaprasza, funduje, kupuje…
tylko piękna miłość się liczy… piękna miłość, gdy facet korzysta, z czasem traktuje
kobietę oraz gorzej… wiecie co? Nie tak
ja to wszystko pojmuję… dla mnie to jakieś chore bzdury! Jeśli facet kocha
niesamowite ile potrafi zrobić by kobietę uszczęśliwić…co ja pie***
Awantura była z Robercikiem najbardziej hardcorowa ze
wszystkich, darłam się na niego, ze ma mnie za nic, że inteligencje gumowej
lalki ceni wyżej… jasne jedzie na grzyby z koleżkami o 5 rano… darłam się o
pieniądze, a on mi wypominał, ze ja na kompie siedzę…
Powiedziałam, ze w piątek poprosiłam by kuchnie posprzątał i
co? On odwracał kota ogonem co ja robie. A ja odpowiedziałam nie rozmawiamy o
mnie tylko o nim. Dochodziło do szarpaniny, powiedziałam, ze jest kryminalistą,
oszustem i alimenciarzem – wszystko zgodnie z prawdą….
Gdy zatrzasnęłam z nim drzwi po chwili zebrałam jego rzeczy
i wywaliłam na klatkę.
Dzwonił domofonem, dłuuuugo, ale ja nie otworzyłam mu!
O 5 rano jadą na grzyby z koleżkami… jasne.
Weszłam na konto Robercika, przeczytałam historie czatu z
jedną z bab… nie no….takiego faceta to każda mi zazdrości… normalnie…
Pomijam pierdoły, że marzy o niej, i co by z nią…. Pomijam stek
bzdur, że jest cierpiący po wypadku…
Ale: mieszka sam, a ja jestem jego znajomą co w nim się podkochuje…
a on tylko marzy o niej…ale niestety ten wypadek….
Chciałam dzwonić do tej baby. Ale nie, do tego się nie
zniżę! Ale za to dodałam do jego profilu „najpiękniejsze zdjęcia” jak siedzi
pijany, „wino marki wino” na stole + inne rzeczy jak to na melinieJ
mam nadzieje, że zobaczą supermana…
Swoją drogą zadziwiające… jak to faceci korzystają… kobiety
są miłe, skłonne do poświęceń, wyrozumiałe… a chłop świruje pawiana. Bawi się,
robi co chce. Mam wrażenie, że w trochę innym świetle widze Roberta. I innych
facetów.
Wiem, że dobrze postępowałam nigdy pierwsza nie proponowałam
spotkania itd. Smutno mi i samotnie…i nędza… bo inaczej nazwać się sytuacji nie
da…. Płakać się chce. Dobrze, że buty mam, to mam w czym chodzić… z jedzeniem
kiepsko…Robercik zbyt wiele od mamy nie przynosił…. Dziś pół chleba, i kilka
kotletów z czego 90% zjadł z chlebem, jeden tylko został kotlecik i kilka kromek…
aha i pół cukru… fakt nosił grzyby, ale grzyby to nie wszystko. Nie zapłaci się
rachunków nimi, itd….
Tęsknie za Rodziakiem… przynajmniej bym sama nie była, a i
kaska by wpadła…. Chodź może i dobrze, że go nie było jak była ta awantura…
chodź może przy psie to by było inaczej?
Właściciel się nie odzywa, na sms nie odpisał… Heh… mam
nadzieje, że niedługo dostane Rodziaka. To naprawdę najwspanialszy pies jakiego znam
Nie jest Ci łatwo , ale by życie było inne trzeba być innym człowiekiem, zmieniaj siebie i zaczną pojawiać się faceci o zupełnie innym zachowaniu...
OdpowiedzUsuńRozumiesz ?
Spam zapraszam do przeczytania
http://klubkotajasna8.blogspot.com/2012/09/jak-gosowac.html
Stałem w kolejce do kasy w spożywczym a przede mną stała młoda dziewczyna i zawzięcie grzebała w koszu z przeterminowanymi owocami. Można tam znaleźć melona za złotówkę lub jakieś nadgniłe pomarańcze wręcz za darmo. Dziewczyna miała urodę Petry z filmu Szamanka. Ubrana w najtańszą chińszczyznę, na ramieniu tatuaż jakiegoś kwiatka a na przegubie od środka kilka liter. Miała banknot 10 zł, wzięła mleko, mały chleb, kość schabową, piwo i jakiś owoc.
OdpowiedzUsuńSzybko zapłaciłem i wyszedłem za nią. Na zewnątrz czekał żylasty chłopak bez koszuli z dużym owczarkiem. Ona wzięła psa on otworzył piwo i poszli. Patrzyłem za nimi i myślałem " Sumatra ...... kurde widziałem żywą Sumatre " !
Taaak, masz rację...
UsuńTrzymaj się Dziewczyno. Będzie Ci zdecydowanie lepiej bez faceta, który Cię nie szanuje. Sisi1913 kn
OdpowiedzUsuńOdpusc go on Ciebie niszczy...
OdpowiedzUsuń