czwartek, 2 sierpnia 2012

"Tyl­ko miłość może wyk­luczyć używa­nie jed­nej oso­by przez drugą. " - Jan Paweł II


Zauważyłam wśród ludzi taką ciekawą prawidłowość: jeśli coś nie jest moją własnością tu czytaj: nie zapłaciłem za to tego nie szanuje. Przykład: jest sobie przystanek autobusowy, czy dworzec kolejowy miejsce publiczne, ogólno dostępne czyli na pozór niczyje, można pisać demolować krótko mówiąc polka demolka… no może teraz w dobie monitoringu się ukróciło.
Dlaczego u siebie w domu taka osoba nie robi tego? Czemu nie pójdzie swoich talentów designerskich uskuteczniać do kolegi, do rodziny?
    Znam przypadek dziewczyna poszła na kurs prawa jazdy, za który zapłacił jej pracodawca.
Instruktor kazał jej podpisać że jeździła dwie godziny, po czym po 15 minutach kazał jej zawracać z powrotem do ośrodka. Oburzona dziewczyna zaczęła protestować, gdyż wie ile te godziny są warte. Instruktor zdziwiony o co jej chodzi, skoro nie ona za kurs płaciła, więc tu nie widzi niczego nie stosownego.
Co za różnica jak dziewczyna kurs opłaciła!? Jego praca to nauczanie praktyczne więc winien program kursu realizować! A pieniądze to nie jego sprawa, wszak dostanie wypłatę…
   Innym przykładem jest pewna osoba, nazwijmy ją k@ mieszka u drugiej połowy nazwijmy ją m@. K@ robi obiad nie powie, że oleju nie ma. Nie pójdzie nie kupi… użyje masła, oliwy z oliwek… co za różnica? To wszystko to jest tłuszcz można użyć do smażenia. Co za różnica? Otóż taka, ze oliwa kosztuje kilkakrotnie więcej niż olej… ale skoro ktoś nie k@ na to nie zarobił, nie zapłacił to to i tamto też może być…
Gdy zdarzyło się, że m@ prosiła by k@ kupił oliwkę z oliwek. Wiecie co przyniósł do domu k@? Oliviera. Tłumacząc że nie zauważył, ze to jest olej z nikłą domieszka oliwy…
Później przyznał, że oliwka za droga, a Oliver tańszy. Zauważyliście dysonans Twoje moje?
   Wujek kupił rodzinie brata telewizor. Prezentu nikt nie szanuje bo nikt na to nie zarobił, więc wkrótce pilot od tv bardziej przypomina posklejany złom, niż zmieniarkę.
Przykładów można by mnożyć, i nic tego przedziwnego zachowania nie zmieni. Tylko zastanawia mnie dlaczego tak się dzieje?


2 komentarze:

  1. Zaskoczyłaś mnie tym pytaniem... Nie wiem...
    Może wiele osób tak postępuje , ale z różnych powodów.
    A te powody nie da się ujednolicić...

    OdpowiedzUsuń
  2. sylviia.bloog.pl2 sierpnia 2012 22:20

    Często ludzie chcą zaimponować innym i pokazać "oo popatrz co ja umiem" (przykład z przystankiem) a dlaczego tak jest?? z czystej głupoty .. niech zaimponują tak tez w domach . Żebysmy sami niszczyli cos co jest przeznaczone dla nas... Tragedia.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń