Zauważyłam wśród ludzi taką ciekawą prawidłowość: jeśli coś
nie jest moją własnością tu czytaj: nie zapłaciłem za to tego nie szanuje. Przykład:
jest sobie przystanek autobusowy, czy dworzec kolejowy miejsce publiczne,
ogólno dostępne czyli na pozór niczyje, można pisać demolować krótko mówiąc
polka demolka… no może teraz w dobie monitoringu się ukróciło.
Dlaczego u siebie w domu taka osoba nie robi tego? Czemu nie
pójdzie swoich talentów designerskich uskuteczniać do kolegi, do rodziny?
Znam przypadek
dziewczyna poszła na kurs prawa jazdy, za który zapłacił jej pracodawca.
Instruktor kazał jej podpisać że jeździła dwie godziny, po
czym po 15 minutach kazał jej zawracać z powrotem do ośrodka. Oburzona dziewczyna
zaczęła protestować, gdyż wie ile te godziny są warte. Instruktor zdziwiony o
co jej chodzi, skoro nie ona za kurs płaciła, więc tu nie widzi niczego nie
stosownego.
Co za różnica jak dziewczyna kurs opłaciła!? Jego praca to
nauczanie praktyczne więc winien program kursu realizować! A pieniądze to nie
jego sprawa, wszak dostanie wypłatę…
Innym przykładem
jest pewna osoba, nazwijmy ją k@ mieszka u drugiej połowy nazwijmy ją m@. K@
robi obiad nie powie, że oleju nie ma. Nie pójdzie nie kupi… użyje masła, oliwy
z oliwek… co za różnica? To wszystko to jest tłuszcz można użyć do smażenia. Co
za różnica? Otóż taka, ze oliwa kosztuje kilkakrotnie więcej niż olej… ale
skoro ktoś nie k@ na to nie zarobił, nie zapłacił to to i tamto też może być…
Gdy zdarzyło się, że m@ prosiła by k@ kupił oliwkę z oliwek.
Wiecie co przyniósł do domu k@? Oliviera. Tłumacząc że nie zauważył, ze to jest
olej z nikłą domieszka oliwy…
Później przyznał, że oliwka za droga, a Oliver tańszy. Zauważyliście
dysonans Twoje moje?
Wujek kupił rodzinie
brata telewizor. Prezentu nikt nie szanuje bo nikt na to nie zarobił, więc wkrótce
pilot od tv bardziej przypomina posklejany złom, niż zmieniarkę.
Przykładów można by mnożyć, i nic tego przedziwnego
zachowania nie zmieni. Tylko zastanawia mnie dlaczego tak się dzieje?
Zaskoczyłaś mnie tym pytaniem... Nie wiem...
OdpowiedzUsuńMoże wiele osób tak postępuje , ale z różnych powodów.
A te powody nie da się ujednolicić...
Często ludzie chcą zaimponować innym i pokazać "oo popatrz co ja umiem" (przykład z przystankiem) a dlaczego tak jest?? z czystej głupoty .. niech zaimponują tak tez w domach . Żebysmy sami niszczyli cos co jest przeznaczone dla nas... Tragedia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.