sobota, 11 sierpnia 2012

symetria


Wczoraj miałam dzień filmowy. Taki maraton działalności Pana Kondrata Niewolskiego.
W końcu zmęczyłam film, którego dotąd obejrzeć do końca mi się nie udało. Tytuł: „Symetria” przylgnął do nazwiska reżysera niemalże niczym przydomek.
Symetrie chyba każdy kojarzy choćby ze słyszenia.   
Film opowiada historia wykształconego Łukasza, który fatalnym zrządzeniem losu trafia do zakładu karnego.
Po za rozpoznaniem przez świadka, nie mamy żadnych dowodów ani winy ani niewinności głównego bohatera.
Co wiemy? Wiemy, że nie odnajduje się w więziennej rzeczywistości. Jednak później przechodzi kolejne załamania nerwowe. Zadziwia mnie fakt, że o ile  człowiek jest nie winny tak bardzo po trochu zrządzeniem losu, oddziaływaniem środowiska podąża ślepo za drogowskazami prowadzącymi nieuchronnie w dół.
Domniemam, że Łukasz jest niewinny (jest w prawie coś takiego jak domniemanie niewinności, Art. 42 ust. 3 Konstytucji RP stanowi, że każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Założeniem tej zasady jest domniemanie uczciwości każdego obywatela.)
Tak więc trafia niewinny człowiek który w miejscu gdzie teoretycznie powinien być resocjalizowany sprowadzany na lepszą drogę…
A z drugiej strony kogo ze społeczeństwa, ile procent interesuje to co się tam dzieje? Kary mają być mega surowe, kara straszna długa, ciężka by odstraszała potencjalnych przestępców (społeczny wymiar kary).
Razem z „gitowcami” siedzi wykładowca uniwersytecki… no tak. W naszym kraju lepiej dać się zamordować płakać i broń Boże się nie bronić, bo można dostać gorszy wyrok niż agresor.
Oglądałam kiedyś program o amerykańskich więzieniach, gdzie były jakieś programy resocjalizacyjne, choćby nawet to szkolenie przez więźniów psów na potrzeby osób niepełnosprawnych. Ale u nas to wszystko w powijakach…
Zapraszam na film:


3 komentarze:

  1. Obawiam się, że rzeczywistości filmowa to tylko fantazja reżysera...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że zapoznajesz się z wartościowymi tematami. Przerabiałam je za dwie dziesiątki lat temu.

    OdpowiedzUsuń
  3. widziałam symetrie już jakiś czas temu i faktycznie-przygniata.

    OdpowiedzUsuń