Radziłam się zupełnie odrębnych prawników zatrudnionych w
odrębnych całkowicie instytucjach w zupełnie różnych wojewódzwtawach.
Powiedzieli to samo: sprawa do wygrania. Zawierzyłam kwalifikacjom
tych ludzi. Teraz czuje się oszukana.
Boje się, że może wyjść tak, że za mieszkanie Robercika i
Adama mam sama zapłacić. A to już by było straszne.
Chce mieszkać gdzie mieszkam bo tu mi dobrze: nikt mnie nie
bije, jestem wolnym człowiekiem. A u mamusi? U mamusi nie mogłam otworzyć okna
gdy chciałam, nie mogłam korzystać z pralki automatycznej, nie zawsze mogłam
uprać ręcznie w misce by nie budzić awantury… tak tak, ale wiecie co Wam
powiem? Jeśli ktoś tego nie przeżył to nigdy nie zrozumie. Może ewentualnie
przyjąć do wiadomości. Ale zapewniam
Was, że naprawdę są rodziny dysfunkcyjne, i by o tym wiedzieć nie potrzebne
jest wyższe wykształcenie. Poznałam gro „cudotwórców” doktorów, profesorów…
ludzi nie rozumiejących pewnych spraw. I nigdy nie zrozumieją. Będą jak ten
śledź w zalewie swojej pychy w puszce przekonań.
Co do „mężczyzn”…
z tym chłopakiem spotkałam się jeszcze raz na kawę i ciacho. Mieliśmy plany na
sobotę, dostałam smsa o dziwnej treści, oddzwoniłam i dowiedziałam się, że
siedzi sobie u znajomych. Zapewniał, że plany niedzielne są aktualne i w ogóle…
W sobotę wieczorem też klikaliśmy, krótko… umówiliśmy się na
niedziele, prosił bym koleżankę znalazła bo jego kolega będzie samotny.
Popytałam koleżanek, i…. całe szczęście, że Sylwia miała
szkołę… i żeśmy nie podeszły do końca poważnie do zaproszenia…
Bo oto o godzinie 8.56 dostałam sms „mnie dzisiaj nie
będzie, nie czuje się najlepiej, wykuruje się dziś w domu innym razem ok. pozdrawiam;(„
Chodź zrobiło mi się przykro bo chciałam skorzystać z tego
zaproszenia, gdyż wycieczka byłaby dla mnie naprawdę fajną odskocznią. Życzyłam
szybkiego powrotu do zdrowia, i więcej nie zamierzam się odzywać.
Wieczorem napisał: „co porabiasz? Nie chyba zła że dzisiaj
nie przyjechałem naprawdę z domu na krok nie wyszłem.”
Wiecie co? Nie odpisałam i nie dlatego, że jestem
egoistycznym rozkapryszonym bachorem.
Czas najwyższy bym przestała zachowywać się jak głupia
naiwna... Oczywiście tego się nie zmienia w jeden dzień, ale można popracować. Szanuj siebie a zaczną szanować
Ciebie. Ze strony tamtego gościa nie było szacunku do mojej osoby, ani do
mojego czasu i moich znajomych, bo jak można umawiać się z kimś a tak naprawdę
olać go, i pisać głupoty a jak zadzwoniłam to powiedzieć że u znajomych jest i się
nie zobaczymy…
Jak można umawiać się robić z kimś plany, (wycieczka
całodniowa wymaga zarezerwowania czasu ), prosić o mieszanie osób trzecich, i
co? Pamiętacie Robercika i jego imprezy? Identycznie… też kazał nazapraszać, i
zniknął…
Pora bym naprawdę przestała się kierować pozytywnym
myśleniem, tylko racjonalizowała: nie podoba mi się, to nie żywię nadziei że
będzie lepiej, że w cudowny sposób się zmieni, bo być może będzie tylko gorzej.
Kredyt zaufania którym nauczono mnie szafować (wychodząc na głupią naiwną) to
drogi prezent, a jak mi pewna mądra osoba powiedziała: nikt drogich prezentów
nie docenia. Jest różnica, pomiędzy głupią naiwną, która wierzy, w cud. A osobą
która daje się ubłagać, łaskawie daje ostatnią szansę.
Nawet zwierze uczy się na błędach.
Nawet zwierze uczy się na błędach.
Ten wpis to powinien być z dedykacją dla mnie :-). Ktoś mnie oglądał anonimowo na NK, czy to TY ? Ha ha ha przecież to ja niby ukrywam swoją tożsamość.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wpis to wbrew pozorom ja bardzo dużo rozumię ale nie wejdę w zadną polemikę i lepiej żebyś została przy swoich racjach skoro w nie wierzysz. Ja zawsze patrzyłem na świat przez różowe okulary, lubię ludzi, lubię zwierzęta i uważam że z najgorszych sytuacji można znaleźć wyjście . Tylko trzeba chcieć.
Mówi się i pisze: rozumiem...
UsuńTrzymaj się bezpiecznych dla siebie schematów...
OdpowiedzUsuńJasne, że normalny człowiek, któremu zależy na zdrowych relacjach z Tobą tak się nie zachowa i moim zdaniem naprawdę robić postepy. Tak trzymaj...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zaczynasz stosować to co wiedziałaś, zawsze jest trudno wprowadzac w praktykę swoje postanowienia, ale małymi kroczkami staniesz sie asertywna na niesłownych facetów i klientów..
OdpowiedzUsuńНellо are uѕіng Wordpгess for youг blog
OdpowiedzUsuńplаtform? I'm new to the blog world but I'm trying to
get stаrted and cгeate my own. Dο you nееd аny html
coԁіng expertіsе to mаke your own blog?
Any help woulԁ be greatly apprесіatеd!
Kirby
My codеr is tгyіng to convince
OdpowiedzUsuńme to move tο .nеt from PHP.
I have alwayѕ diѕliκed thе
idеа because of the exрenseѕ.
But he's tryiong none the less. I've been uѕing WorԁPress on ѕeνeral wеbsites
fоr abοut a yеar and am worriеd аbοut
switсhing tο anothеr
platfοrm. I have hearԁ great thingѕ аbout blogеngine.
net. Iѕ theгe a waу I can іmpoгt all my wоrdρress contеnt іnto іt?
Аny help would be greatly aρpгecіateԁ!
mу blοg: kredyty ul. towarowa poznań
Its such аs уοu read my minԁ! Yоu
OdpowiedzUsuńappeaг to undeгstand so muсh approхimately this, such aѕ уοu ωrote
the e book іn it or something. І feel that you could do with some pеrсent to force thе meѕsage homе a bit, howeѵer inѕtead of that, thiѕ is
magnifiсеnt blog. An eхcellent гead.
Ι will definitеly be bаcκ.
Αlso visit mу wеb blog: pożyczki pozabankowe
Also see my site: pożyczka pod zastaw mieszkania
If some оne desires expеrt ѵiew abοut
OdpowiedzUsuńbloggіng and site-building then i pгoрose
him/her to go to see thіѕ web site, Keep up thе gоod work.
Here іs my homepage :: pożyczki pozabankowe
Hello there! This post could not be written any better! Reading through this post reminds me of my old room mate!
OdpowiedzUsuńHe always kept talking about this. I will forward this page to him.
Pretty sure he will have a good read. Thanks for sharing!
Review my website: Pożyczki pod zastaw nieruchomości
What a stuff of un-ambiguity and preserveness of precious experience
OdpowiedzUsuńregarding unexpected feelings.
My blog post: pożyczki pod zastaw nieruchomości