piesek ma taaakie pokłady energii nie spożytej, że nic tylko
działać, wczoraj była łącznie ze 3 godziny na spacerze. Dziś ze cztery. Pewne
zachowania jej przechodzą, jednak do zrobienia jest naprawdę dużo, robię z nią
ćwiczenia… Heh….
Właścicielom nie mam co przedstawiać swojego zdania, bo i
tak wiem co powiedzą, już usiłowałam telefonicznie coś… ale to walka z
wiatrakami. Pies najgorszy nie jest, bywały gorsze.
Sąsiad dziś mnie zaczepił z pytaniem:
- pani podobno nie ma psów?
- a przepraszam bardzo to już mi nie wolno mieć psa –
zapytałam
Zamilkł. Po dłuższej chwili coś zaczął bredzić o tym, że
było nasikane na którymś piętrze – nie moim! Odpowiedziałam, że to na pewno nie
moja sprawa, po za tym widziałam, że tam spał bezdomny.
- a ile kosztuje zostawienie psa w pani hotelu> - zapytał
Odpowiedziałam mu zgodnie z prawdą. Jednak zastanawiam się
po co mu ta informacja….
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz