Byłam na randce.... heh czy to można nazwać randką... otóż tak sobie klikałam z jednym gościem... pracuje i mieszka z żoną w niemczech. byliśmy w knajpie na pizzy.
Gość dziwny... ma żonę, ma kochankę, i spotyka się ze mną... postanowiłam, ze to ostatnie spotkanie z nim.
Heh... czy są jeszcze normalni faceci?!Zastanawiam się nad zainwestowaniem w biuro matrymonialne....
Zwariowana dziewczyna z Ciebie :-)))
OdpowiedzUsuńChociaż masz bardzo ciekawą osobowość :-)
dlaczego?
OdpowiedzUsuńMasz tyle pomysłów na raz, jeszcze młoda jesteś :-)
OdpowiedzUsuńPomimo problemów walczysz ...
Odważna jesteś...
Nie bardzo rozumiem po co się z nim spotykałaś. Oczywiście masz prawo, ale znów pakować się w coś toksycznego?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o biuro matrymonialne, to sama nie wiem, bo nie korzystałam. Wolę naturalne środowisko, choć słyszałam zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie...
Pozdrawiam ...
Spróbowac mozesz..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńMądra decyzja. Ten facio to pewnie jakiś kolekcjoner przygód z kobietami.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
nienawidze takich ludzi, takich mężczyzn..pokrętne cwaniaczki...
OdpowiedzUsuńale jest nadzieja, bo tzw. normalni faceci są, znam nawet kilku:) także-może nie ma co panikowąc, tylko uzbroić się w cierpliwosc.i biuro niegłupi pomysł, niby klienci powinni być sprawdzeni z tego co mi wiadomo