wtorek, 17 lipca 2012

„Najpierw spojrzyj, z kim jesz i pijesz, a dopiero potem, co jesz i pijesz.” - Epikur


Mamy wakacje, sezon urlopowy a co za tym idzie wyjazdowy. Ładna pogoda sprzyja spędzaniu czasu po za domem, może ewentualnie okolica, gdy z jakiś przyczyn nie decydujemy się wyjechać…
Na wyjeździe czy nie, zdarza odwiedzić restauracje i inne punkty gastronomiczne. A co tam się dzieje, (od kuchni):


Pewnie nie jedna osoba zapyta co na to sanepid? W końcu są kontrole, kary…
- Zawsze wiadomo, kiedy przyjdzie sanepid. Ktoś gdzieś daje informację, że tego i tego dnia będzie kontrola. Wtedy wszyscy wszystko szybko sprzątają. Chowamy to, tamto, warzywa wyrzucamy z kuchni, bo w kuchni nie mogą być warzywa okopowe, tylko w innym pomieszczeniu. Jak już przychodzi kontrola, to wszystko jest wysprzątane, kucharze w czystych kitelkach, jest wszystko pięknie.” – mówi jeden z kucharzy w wywiadzie dla portalu gazeta.pl
A gdy wpadnie znienacka… - dopytywała redaktorka
- Zanim wejdą do kuchni, to i tak miną ze 3 minuty. Zdążymy pozmywać podłogę, blaty. No, ale z datowaniem produktów to sądzę, że się nikt nie wyrobi. Bo półprodukty, typu otwarta śmietana, sos, zupa - to wszystko musi być odatowane i opisane. Np. "Krem z karczochów" i data stworzenia produktu. Nikt nie wyrobi się też z HACCP, czyli kontrolą temperatury lodówek, zamrażarek, itd. Tego nie ma w większości restauracji, bo trzeba wpisać codziennie rano i wieczorem, a ludziom się nie chce tego robić. No, ale jak już wejdą z zaskoczenia, to na pewno przyczepią się do brudu, np. odsuwamy lodówkę, a tam Pekin panuje.






2 komentarze:

  1. Zgadzam się z Tobą al nie mamy my jako klienci na to wpływu nie widząc co dzieje sie na zapleczu i ufamy :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. cholera...a mnie to jakoś nie rusza, że tam się dzieje. moze dlatego, że poznałam kolesia który spuszczał się do sosu czosnkowego do zapiekanek?:D a tak na serio-nieraz lepiej nie wiedzieć.

    OdpowiedzUsuń