środa, 11 kwietnia 2012

Nawet nadzieja ma termin ważności, po którym już tylko szkodzi.


Od wczoraj gdy Robercik zauważył, że klikam na badoo, i bawie się. Stał się bardziej czuły, miły… wczoraj np. gdy wróciłam z pracy… było ciemno paliły się na stole świeczki, obok nich ciepłe tosty, przepyszne naleśniki, i winko do picia… mmm… miłe…
Dobrze, że z kabla jeszcze się nie kapneli… i można oglądać tv i jest net. Tfu tfu… na któreś z przeglądanych wspólnie stron trafiliśmy na text. Po przeczytaniu Robert piał z wrażenia, że dużo prawdy i w ogóle…
Ja to skwitowałam: „tylko gdzie takich znaleźć?” zamilkł i z gościa który urósł, skurczył się.
Oto tekxt:


Rano dostałam eska, w którym komórka dopomina się zapłaty. Napisałam do Sylwii by pożyczyła mi bo brakuje mi do rachunku, odpowiedź przyszła błyskawicznie:
- „A Robercik  Ci nie pomoże?”
- „Wiesz jak z nim jest…”
- „Ja mogę ci pomóc ale wiesz nie podoba mi się, że on pierwszy powinien w tym   
       uczestniczyć. Mieszka w końcu z tobą”
- „ok. dziękuję kiedy przelejesz”
- „Jak zdążę przed pracą podaj nr”
Teraz poszedł na „łowy” niby ma pieniądze jakieś przynieść… ale wiadomo jak to z nim jest.







3 komentarze:

  1. nie podoba mi się ten wycinek z kwejka;/ wypowiadają się tam w bardzo słaby wulgarny i prostacki sposób. Nie mówię ze nie maja racji , po części może i mają... ale kobiety od DAWANIA DUPY tylko nie są...
    wogóle faceci potrafią tak wszystko przedstawić jakby byli ofiarami

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to super, że mężczyźni się tak dla nas "poświęcają", ale widać, jak bardzo my poświęcamy się dla nich- na Twoim przykładzie. Rzuć go w diabły, zacznij żyć!
    Jeśli chcesz sexu, to kochaj się. Jeśli chcesz pogadać, rozmawiaj, jeśli chcesz być wolna, bądź! Nie sugeruj się jednymi świeczkami na stole i naleśnikiem... jesli facet nie nadaje się do zycia, to jednorazowa kolacja niewiele zmieni.
    Buziaki:*moja droga :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten tekst bez wątpienia pisał jakiś niedojrzały emocjonalnie, mało bystry małolat ale cóż, większość facetów zaczyna dojrzewać dopiero po 30-ce, wcześniej to tylko maszynki do "ruchania" i w inny sposób o seksie nie potrafią myśleć ani się wypowiadać. Gdyby ktoś, z takim podejściem do stosunków damsko-męskich stanął na mojej drodze omijałabym go szerokim łukiem, bo chociaż bardzo lubię seks o wiele większą przyjemność sprawia mi, gdy się KOCHAM z kimś, kto ma do mnie szacunek, niż kiedy go tylko ZASPAKAJAM i tym, że sprawił mi przyjemność "mnie zaspokajając" poprawia wielkość swojego małego ego... :-/

    OdpowiedzUsuń