środa, 1 lutego 2012

Doświadczenie to nazwa, którą każdy określa głupstwa, jakie zrobił w życiu. - Oscar Wilde

Pisał, dzwonił… w końcu wpuściłam gada. Głupota? Nie. Chęć wyżycia się, wyładowania złości i frustracji. Od wejścia przywitałam go strasznymi słowami, które wiem, że go ranią. Znosił w spokoju, a ja dalej się wyżywałam psychicznie fizycznie…
Później puściłam mu muzykę:


Gdy właścicielka przyszła po setery Robert płakał, przeżywał… chyba się przywiązał… zrobiliśmy ciasto. Fajnie robić coś wspólnie…dla mnie to takie nowe…
Lubię poranki zaczynające się od sexu w pół śnie… ocieraniu się o siebie…
Wczoraj zaczął trochę sprzątać, później poszliśmy do lidla, przyszłam specjalnie na ten tydzień kuchni azjatyckiej po ukochany sos barbecue… ale niestety nie uświadczyłam go. Kurwa, był taki zajebisty a teraz co? Koniec skończyło się, pozostawiając dobre wspomnienia… nie no mam jeszcze w domu jakąś końcóweczkę, może styknie na ostatni raz… może gdzieś jeszcze dostanę podobny sos… mam przyprawę, ajjjj….
Kupiłam jakiś makaron do spaghetti, sok, i wafelki moje ulubione waniliowe i te ciemne mniam mniam. Poszliśmy do marketu, bo chciałam wykorzystać moją zniżkę w yves rocher. Po części spożywczej kręciliśmy się, zagadywałam go o pierdołach... szukałam sosu, lecz jakoś nie znalazłam…dziwne.
- miałaś kupić majonez – przypomniał Robert
- ty kupisz! – odparłam spojrzawszy groźnie.
Jak szukaliśmy sosu chciałam chodź ćwiartki z kurczaka kupić, ale z drugiej kurwa strony dlaczego ja cały czas mam kupować żarcie! To on powinien mi coś kupić, zabrać gdzieś no kurwa w końcu jest facetem! A nie, ze sobie mieszka korzysta z wszystkiego, na nic kompletnie nie daje, nie dokłada się ani groszem i ja mam jeszcze gnoja kurwa żywic!!!!!!!!!!! Z czego do cholery!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Kupiłam ogórki w słoiku, i podeszliśmy do kasy.
- to myśmy tu tylko po ogórki przyszliśmy? – zapytał
Tak mnie wkurwił, że nie pamiętam swojej reakcji. Jak zapłaciłam poszłam ze zniżki skorzystać, bo żel do twarzy mi się kończy. Wypryskałam Roberta zapachem, którym bym chciała by pachniał. Szczerze powiedziawszy chciałam mu kupić żel o tym zapachu, ale jak się zorientowałam, że on jest jaki jest. To stwierdziłam, ze nie warto!
W drodze do domu przyznał mi się, że od nowego roku przepił ze Zbrylem około 2 000. taka wściekłość, żal i gorycz mnie wypełniły, poczułam się nic nie warta, żadnych uczuć, że na nic nie zasługuję, że jestem tylko by mnie wykorzystać… tak się zdenerwowałam, że serce waliło mi, nie mogłam tchu złapać musiałam się odwrócić i się uspokoić.  
W domu Robert chciał odpalić telewizor od Zbryla, ale okazało się, że kolega wcisnął nam bubla. Poszłam więc do Bryla, otworzył mi w koszulinie i na gaciach. Dobrze, że nie nagi…
- czy mogę Cię zaprosić? – zapytałam
- na sex – padła automatyczna odpowiedź
- nie, na kawę i ciastko – wyjaśniłam uprzejmie
- a to mnie nie interesuje teraz się ide kąpać, i idę spać.
Gdy to powiedziałam Robertowi zadziwił się, że Bryl składał mi takie propozycje!
- przecież, on mówił, że ty go nie interesujesz – w jego głosie wyczułam, że poczuł się oszukany przez kolegę.
Ja się dziwię, ze przy inteligencji Roberta nie widzi jaki jest jego koleżka….
Drugi telewizor od Bryla okazał się działającym…
Była pani z fundacji przedłużyć pobyt kotki…w końcujakaś kasa wpadła. Szczerze powiedziawszy nie wiem co z tym wszystkim zrobić.
Środa:
Poranek rozpoczął się jak zwykle seksem, przytuleni leżeliśmy jeszcze trochę...
Poszedł zrobić kawę dla mnie herbatka… miłe chodź tutaj trochę kwestia wychowania…
Gdy przysnął – jest przeziębiony zaczęłam notkę…
Poszedł jakieś pieniążki załatwić od mamy (?), przyniósł trochę od niej jedzenia i zakupy…posiedział chwilkę i poszedł dalej coś załatwić. Miał coś z pracą załatwić. Mam nadzieje, że mu się uda. Płakać mi się chce…



3 komentarze:

  1. A on wie, że ma być Twoim sponsorem? Bo może, powinniście się dogadać w kwestii obowiązków jeżeli on chce z Tobą mieszkać, żebyś potem faktycznie znowu nie czuła się wykorzystana.

    OdpowiedzUsuń
  2. moze i dobry z niego czlowiek ale towarzystwo sasiada zawsze bedzie stalo miedzy wami, mysle, że powinien to w jakis sposób zakonczyć, ograniczyc, albo Ty albo bryl..pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Powinnaś postawić sprawę jasno bo chyba zbyt domyślny nie jest. Albo pozbyć się go i znaleźć kogoś z kim będziesz naprawdę szczęśliwa. Jakoś tak rzeczowo go traktuje w tym komentarzu ale jeżeli przez niego płaczesz, jesteś w jakiś sposób nieszczęśliwa to chyba powinien zniknąć...

    OdpowiedzUsuń