Robert w dalszym ciągu nie dał ani grosza. Nie wiem, czy coś po za nim samym go obchodzi. Był zaskoczony, gdy mu powiedziałam, że cześć opłat porobiłam, powiedział, ze myślał, że będę czekała na jego pieniądze. Brakuje mi na jeden rachunekL nie mam pomysłu jak zdobyć pieniądze, dalej rozsyłam aplikacje…
Robert, pieniędzy nie da tego jestem raczej pewna! W domu nie sprząta, prawie w ogóle. Do domu dawno nic nie przyniósł, więc w lodówce po za światłem nie ma nic – nie licząc resztek: mleka, musztardy, i jakiegoś sosu… chodź i to niedługo się skończy. Nie zamierzam niczego kupować do jedzenia, bo dlaczego ja mam go żywic?! Ja naprawdę nie mam pieniędzy. A on jako facet powinien się poczuć. Swoją drogą nie wiem jak mu nie wstyd, jako ukochany synuś mamusi iść do niej po pieniądze, i jedzenie zwłaszcza, że czternastego kwietnia będzie miał pięćdziesiąte pierwsze urodziny!
Tak więc Robert, nie płaci, jedzenia nie przynosi… nie sprząta. Ale pieniążki ma skoro ma zawsze co palić...
Za to się otworzył… wyznał mi, że jest chory półtorej roku temu wykryto u niego atrofię. („Atrofia (stgr. ἀτροφία atrophia), zanik, wiąd – stopniowe zmniejszanie się objętości komórki, tkanki, narządu lub części ciała. Wyróżnia się zanik fizjologiczny i patologiczny.” – źródło: wikipedia. Roberta podobno dopadły dwie:
- atrophia e compressione (np. w obrębie kości z powodu naczyń
- z odnerwienia, atrophia neurotrophica (np. mięśni, atrophia musculorum).
Mówił, że zostało mu rok, może pół roku życia. Poprosił mnie bym mu nigdy już więcej nie mówiła, że wygląda jak trup…
Jak leżeliśmy w łóżku poprosił o szklankę wody, mówił, że jest osłabiony…
Rano o 8 obudził mnie sms od Sylwii: „Hej! Proszę tylko nie pisz, że wczoraj Robert nie przyniósł Ci obiecanej kasy. Wiesz co o tym wszystkim bym sądziła… jednym słowem naiwność i głupota” zrobiło mi się tak potwornie głupio i wstyd… gdy wstałam zjadłam śniadanko, poszperałam po necie i zleciało… było po dwunastej gdy Robert wstał… żalił się że słabo się czuje, i czy ja wiem, że on nie powinien pracować? Powinien iść na rentę tylko, że z renty to by się nie utrzymał. Tja….
Żalił się, że słabo się czuje i boi się, że to kolejny etap choroby.
Dzwoniłam do koleżanki, pokładałyśmy się ze śmiechu… powiedziała mi że oby tak nie było, że jak będę mu kazała się wynosić to omdleje… bo mąż jej koleżanki, jak ona chciała od niego pieniądze lub się źle działo to mdlał… raz nawet wezwała pogotowie, ale w porę zauważyła, że on obserwuje jednym okiem… co za beka. Chodź gdyby mi Robert robił takie sceny to by to śmieszne specjalnie nie było.
OMG ten Robert to stary pryk!! Mniemam, że Ty jesteś o wiele młodsza... Nie rozumiem po co Tobie taki dziad dziewczyno! Rozumiem, że miłość nie patrzy na metrykę ale gdzie tutaj miłość? No chyba, że jest dobrze zakonserwowany, mega przystojny to można by się z nim związać dla kasy, poczucia bezpieczeństwa ale on nic z tych rzeczy nie daje i w dodatku siedzi w kieszeni mamy... Weź go wygoń ze swojego życia puki się jeszcze za dobrze nie zadomowił, nie pakuj się w jeszcze jeden niepotrzebny problem. Chociaż jest też inne wyjście: pobierzecie się, on z powodu choroby dostanie grupę inwalidzką a Ty załatwisz sobie na niego opiekę i będziesz pobierała świadczenie pielęgnacyjne... a poważanie, szkoda tracić nerwów i młodości przy starym dziadzie!
OdpowiedzUsuńC
o rany nutella ma racje, pogoń faceta jesli ma tyle lat tzn, ze całe zycie zeruje na innych i naiwnych takich jak Ty, renty nie chce, dziwne, a przeciez nie pracuje i nie zarbia gdziekolwiek wiec dlaczego gardzi renta, pogon go młoda jestes jeszcze znajdziesz swoje szczescie..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPewnie go nie pogonisz... Renta jest lepsza niż nic. I dlaczego tak nagle wyskoczył z ta chorobą przy temacie pieniędzy? Dziwny człowiek...
OdpowiedzUsuńwiesz lepiej byc samej niz nieszczesliwie z kims..
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że kłopoty to Twoja specjalność. Szczególnie z mężczyznami, powielasz jakieś chore związki bez przyszłości.
Pozdrawiam serdecznie.
Michał
ale musisz być obrzydliwie brzydka skoro zadajesz się tylko z jakimiś starymi, biednymi żulami.A i to, nawet tacy ciebie nie chcą.
OdpowiedzUsuń