piątek, 30 grudnia 2011

rocznica

dziś jest rocznica śmierci Adama. Myśl o jego osobie przejmuje mnie smutkiem i dziwnym chłodem.
Mieszkałam z nim około lat 2, chwile były różne wiadomo...
Wydarzenia sprzed roku… nie chcę do tego wracać. To właśnie te chwile sprawiły że miałam wątpliwość czy zapalić znicz na jego grobie.
Jednak Adam był mi bliską osobą, zawsze uwielbiałam z nim rozmawiać, mieszkałam z nim.
Spoczywaj w pokoju Adamie. Pamiętam i nigdy nie zapomnę…


5 komentarzy:

  1. takie rocznice są naprawdę trudne...mam nadzieję, że się trzymasz z tym wszystkim:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj!
    Ja Ci moge podesłać dwa litry benzyny w butelce po coli. Może być 95?
    Zdrowia życzę w Nowy Rok,
    I do przodu, krok w krok.
    Pozdrawiam noworocznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za kurczak i żona, pogubiłam się chyba...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jesteśmy wstanie zapomnieć ani tego dobrego a ani tego złego, ale zawsze lepiej wybaczyć albo chociaż próbować...

    OdpowiedzUsuń
  5. mam nadzieję, że mimo wszystko dobrze weszłaś w ten nowy rok

    OdpowiedzUsuń