Sąsiad znalazł kochanice, chwali mi się jak to ogniście spędzają chwile. Jaka ona bogata i w ogóle, że nie będzie pracował tylko będzie jej szoferem a takiego sexu jak z nią to jeszcze nie miał. Swoją drogą to ciekawa jestem jak wygląda ta super kobieta! Bogata atrakcyjna, wiążąca się z…
Znalazłam ofertę pracy. Pisało żeby albo osobiście albo telefonicznie się kontaktować. Zadzwoniłam facet chciał żebym przyjechała, wiec pojechałam, nie podał godziny tylko powiedział że do 18 są czynni.
Umalowałam się ubrałam i pojechałam.
Na początek zawitałam w skarbówce. Kobiety tam siedzące miłe, załatwiłam co chciałam. Mam nadzieje, że dobrze będzie.
Zawitałam po drodze w kilka miejsc, zrobiłam zakupy: zmiotka, domestos, chleb… odwiedziłam ukochaną hurtownie fryzjerską, ale niestety zakupu nie poczyniłam… odwiedziłam sklep mięsny, jak to często bywa ucięłam pogawędkę z domniemam właścicielem dobytku. Bo często gratisy mi daje, albo taniej sprzedaje… pytał jak golonkę robię… spodobało mu się, tak moja goloneczka w sosie barbecue mmmm…
Trafiłam na miejsce… na początek pracownica opowiedziała na czym polega praca, i że będą kontaktowali się z wybranymi kandydatami… z zaproszeniem na rozmowę. No kurwa! Co za chamstwo, kazać komuś specjalnie jechać… kazała mi wypełnić druk, bo niby potrzebują osobę z wyraźnym charakterem pisma… z tym, że to był druk… wniosku kredytowego. Tak się na nią spojrzałam, to powiedziała że mogę podać fikcyjne dane…
Jak to trzeba myśleć i patrzeć na wszystko! Niby tylko sprawdzić charakter pisma, a jednak to był druk wniosku kredytowego.
Nie pisze na blogu ale czasem zaglądam na komentarze i zauważyłam jak przejęłaś się moją sytuacją. Ja w sumie nad sobą się nie użalam ale jednak te słowa mnie bardzo poruszyły. Powoli chyba coś zmierza w dobrym kierunku, ale nie zapeszam. Więcej na blogu jak wszystko się poukłada ;)
OdpowiedzUsuńno ciekawa sytuacja niby wniosek kredytowy a jakbys wypełniła swoje dane podała i podpisała!! co to za firma zeby w taki sposób sprawdzac charakter pisam? dobrze, że roztropna jestes bo nigdy nic nie wiadomo :) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńdobre.poszłaś na rozmowę do firmy z mięchem i domestosem w torbie.Nie dziwie się , że takiemu wieśniarstwu jak ty nigdzie nie chcą dać pracy
OdpowiedzUsuńwieśniactwo to jest nie podpisywać się pod swoją powiedzmy opinią...
OdpowiedzUsuńnie umiejętność czytania, czyli tak zwany analfabetyzm, no też nie ma czym się chwalić...
pożądanie, emocje nie mają granic materialnych. choć różnie to bywa, ale chyba tylko dlatego, że się na to nastawiamy. może on jest dla niej po prostu kolejną przygodą, a kto wie-może się zakochała, zauroczyła?miłość przecież granic nie ma.
OdpowiedzUsuńgolonki nie znoszę:P
a zupa dobra:)