poniedziałek, 26 grudnia 2011

Od czego by tu zacząć… hmmm… w piątek przysłali mi zamówiony przeze mnie kalendarz fundacji Ast.


Ucieszyłam się, bo lubię amstaffy, i kalendarze z nimi. Cieszę się, że wsparłam organizację naprawdę pomagającą tym pięknym zwierzętom, naprawdę bo informacja zarówno o nowym podopiecznym fundacji jak i aktualne informacje na temat psa: jego zdrowia etc… na bieżąco są zamieszczane na stronie fundacji. Nie narzucają się, nie żebrzą po ulicach, nie spamują.
Tego samego dnia też właścicielka odebrała swoją cudną spanielka LULU. Fajny pies, będę tęskniła za nią, śmieszna taka sunia. Teraz z niecierpliwością czekam na następnego zwierza.
Oczywiście mam tę kotkę i fundacja przedłuża jej pobyt o kolejny miesiąc, i tego kocurka będę miała do 28 grudnia. Ale już niecierpliwie czekam na nowego zwierza. Może na sylwestra coś się trafi.
Nie wiem, ale przypuszczam, że to działanie konkurencji dzwoni facet pyta ile mam zwierząt  etc… raz chciał mi zostawić psa, wczoraj dzwonił z kotem. Mówi, że jak będzie wyjeżdżał ok. 16 to zadzwoni, i… się nie odzywa. Chyba, że do następnego razu, by zapytać ile mam zwierząt…
Poznałam nowego mena… dziwnym zrządzeniem losu jest to kolejny imiennik r@. nazwiemy go może ro#. To dziwny człowiek jest, oj dziwny… widzieliśmy się dwa razy i przyciska mnie do składania deklaracji, poprzez niewygodne pytania typu: „kochasz mnie”? „coś z tego będzie”? „masz mnie na dłużej”? „masz poważne plany”? albo „nic z tego nie będzie (w kontekście, że niby ja nie chcę)” i tym podobne podpuchy. Ciężko mi składać podobne deklaracje osobie którą widzę drugi raz na oczy.
Zapraszał mnie na święta ale mówiłam mu, że to dla mnie za szybko by iść do kogoś do domu kogo widzę drugi raz na oczy.
Ja święta spędziłam z sąsiadem nie tym Krzyśkiem ale z kurczakiem zwanym Chicken burger. Ro# chyba się obraził bo wczoraj rzucił słuchawką, a dziś nie odbiera. Może to i lepiej


2 komentarze:

  1. Z całą pewnoścą lepiej, że się nie zadzwonił. Facet wyraźnie nie zrównoważony emocjonalnie.

    I jeszcze Ci powiem, że jak tak pytał Cię czy go kochasz to pomyślałam sobie, że w drugiej części ataku zapewne sam sobie odpowie, że na pewno go nie kochasz. Facet szuka mamusi, a nie kobiety.

    Pozdrawiam,

    Vehuan
    Poszukaj.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. kocha się po długim czasie...coś z nim nie tak..no nie lubię go.

    OdpowiedzUsuń