wtorek, 22 maja 2012

toxic relationships



Pojęcie współuzależnienia do drugiej połowy lat osiemdziesiątych było stosowane do żon alkoholików. Kobiety by zapełnić swoją pustkę wchodzą w rolę ratowników, opiekunów. Jednak to zbyt wiele, i same stają się ofiarami i są prześladowane przez swych mężów, którzy wyładowywują na żonach swoje frustracje.
W drugiej Polowie lat osiemdziesiątych badacze i psychoterapeuci zauważyli że coraz więcej ludzi wchodzi w niedojrzałe związki, co zaowocowało rozciągnięciem terminu współuzależnienia na wszystkie osoby z tendencją do uzależnienia od niedojrzałych partnerów i uzależniania ich od siebie.
Nałogowa miłość jest bardzo bolesnym przymusowym stanem wpływającym negatywnie na oboje partnerów.
Współuzależnienia to upośledzenie dojrzałości spowodowane urazem z okresu dzieciństwa. Osoby współuzależnione są niedojrzałe lub dziecinne w takim stopniu, że przeszkadza im to w życiu. Oto cechy:
A)    trudność w doznawaniu poczucia własnej wartości, czyli trudność w kochaniu samego siebie.
B)    Trudność w wyznaczaniu granic swoich i innych, czyli trudność w chronieniu swojej osoby.
C)    Trudność we właściwej i obiektywnej ocenie samego siebie: kim się jest i w jaki sposób dzielić się z innymi
D)    Trudność w adresowaniu swoich dorosłych potrzeb i pragnień czyli trudność w troszczeniu się o siebie.
E)     Trudność w doświadczeniu i wyrażeniu obiektywnej prawdy o sobie z umiarem czyli trudność we właściwym przeżywaniu zewnętrznych okoliczności.


cdn…


7 komentarzy:

  1. No ale własciwie to co ten wykład wnosi w tym blogu ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Judyta,room23a22 maja 2012 18:38

    Poczekam na cd.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. najważniejsze, że jesteś świadoma siebie
    bladeusz

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejsze to zrozumieć swój problem i uzyskać pomoc w walczeniu z nim...

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem również DDA, Ex- alkoholik, czyli wspołuzalezniona i uważam, że mozna jednak wyrwać się z tego stereotypu i żyć normalnie...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. 'W drugiej Polowie lat osiemdziesiątych badacze i psychoterapeuci zauważyli że coraz więcej ludzi wchodzi w niedojrzałe związki'
    ...
    To uderzające zdanie pięknie kwituje polskie - i nie tylko polskie - społeczeństwo. Jesteśmy z kimś, mieszkamy z kimś, zależy nam na kimś... i nie widzimy swojej krzywdy. Znam masę dorosłych osób z tymi objawami: nie doceniają się, nie potrafią powiedzieć, czego chcą, bo najbardziej liczy się zdanie partnera, przeżywają stratę partnera, ale gdyby urwało im nogę, nie zauważyliby tego. Paranoja. Narodzie,dorośnijmy, chce się powiedzieć... tylko jak to zrobić... sama czasem też mam z tym problem :/.

    OdpowiedzUsuń
  7. michalc30.bloog.pl27 maja 2012 11:23

    Witaj!
    Mówi się o toksycznej miłości. Z każdego bagna można się wydostać, gdy się tego bardzo chce. Gorzej, że rzadko się chce.
    Pozdrawiam serdecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń