Martwy okres daje się we znaki… kurwa nawet ofert za bardzo nie ma. Szok w trampkach, ani pracy ani nawet na co odpowiadać nie ma. Z moim głosem, lepiej mogę od poniedziałku pochodzić po tych wspaniałych pracodawcach. Jak szybko czegoś nie złapię to grudnia sobie nie wyobrażam a świąt to już tym bardziej. Niby mam jakieś rezerwacje na hotelik, ale to kropla w morzu potrzeb. Mam dość łatania i stawania na głowie by łatać, przeżyć… chciała bym w końcu coś odłożyć i pojechać na pare dni. Ale z tego co widzę to o ile w ogóle przeżyję to będzie sukces… słów brak na to wszystko. Poodświerzałam ogłoszenia hotelikowe, i nic nie pozostanie tylko czekać… z pracą to już nie wiem sama…
Co do r@ to nie dzwoni jak na razie niby spokój, nie licząc kogoś kto dobijał się domofonem w okolicach godziny 9.
Niedziela okolice godziny 9 rano… dziwne. Niemniej jednak nie odezwałam się. Ludzie są powiadomieni, jaka jest sytuacja, z r@ i właśnie dlatego ewentualne odwiedziny należy poprzedzać kontaktem telefonicznym.
Niedziela okolice godziny 9 rano… dziwne. Niemniej jednak nie odezwałam się. Ludzie są powiadomieni, jaka jest sytuacja, z r@ i właśnie dlatego ewentualne odwiedziny należy poprzedzać kontaktem telefonicznym.
Swoją drogą to na r@ to już słów brakuje… niczym się nie przejmuje! Ma telefon sobie zadzwoni, ma autko to sobie bezczelnie przyjedzie! Jakby nigdy nic. A co tam! Jak on mnie w ogóle traktuje?! Żadnego szacunku, kompletnie, jak do burdelu sobie przyjeżdża! Tylko że w burdelu to się pieniądze zostawia. A o tym „zapomniał”.
Umówiłam się z facetem z portalu randkowego, na kawę. Myślałam że jakiś normalny w końcu. Wystroiłam się ładnie wypachniłam, ubrałam umalowałam i…. co się okazało??
Poszłam na spotkanie, patrzę a tam nikogo nie ma. Dzwonię, nie odbiera. I tak kilka razy. Przyjeżdża autobus, wysiadają ludzie wysiada koleś nie przechodzi na pasach tylko od razu przez ulice idzie popatrzył na mnie z telefonem rozejrzał się wokół, cały czas idąc…
Ciekawe czy to on?
Dobre to hasło z penisem:) zapewne wielu mężczyzn ubolemwa nad tym:)
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki i choć nie zaglądam tu często to jednak myślę o Tobie i życzę Ci wszytskiego dobrego!
Pozdrawiam:)
Ach Ci faceci, gdzie oni są Ci prawdziwi..jeszcze widocznie nie Twoj czas ale bądź cierpliwa :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcoraz trudniej faktycznie znaleźć pracę. ja mam problemy nawet z tą dorywczą...
OdpowiedzUsuńbrak szcunku?od razu po gębie, naprawdę. tak nie można traktować kobiety, właśnie owo jak gdyby nigdy nic...
nie warto się zastanawiaćczy to on, skoro tak by się miał zachować....